Krzysztof Głowacki (26-0, 16 KO) pokonał na punkty Steve'a Cunninghama (28-8-1, 13 KO) w pojedynku rozegranym na gali Premier Boxing Champions w Nowym Jorku. Polak tym samym obronił po raz pierwszy tytuł mistrza świata WBO wagi junior ciężkiej.
Pojedynek rozpoczął się w szybkim tempie. Obaj pięściarze wyprowadzali dużo ciosów i nie chcieli dać sobie narzucić warunków rywala. W drugim starciu Cunningham dwukrotnie padał na deski po celnych uderzeniach z lewej ręki Polaka.
Amerykanin nie dał się wyliczyć i boksował dalej, sprawiając Głowackiemu sporo problemów. Ruchliwość i duży zasięg ramion dawały się we znaki pięściarzowi z Wałcza, który momentami miał problemy z właściwym wyczuciem dystansu.
Cunningham pomimo początkowych problemów pozostawał aktywny, z kolei Polak polował na mocne ciosy z lewej ręki. W dziesiątym starciu Amerykanin ponownie był liczony, tym razem po krótkim prawym prostym "Główki". Obaj pięściarze byli już zmęczeni, ale żaden nie chciał odpuścić.
W końcówce Amerykanin ruszył do przodu, szukając szansy na odrobienie strat punktowych i boksował dużo agresywniej niż zwykle. Głowacki z kolei cofinął się i czekał na okazję do skutecznych kontrataków. Ofensywna taktyka Cunninghama zgubiła go w ostatniej rundzie, kiedy to raz jeszcze był liczony po mocnych uderzeniach Polaka.
Po dwunastu rundach sędziowie punktowali 116-108 i dwukrotnie 115-109 dla Głowackiego, który obronił wywalczony w sierpniu ubiegłego roku pas World Boxing Organization.