Marcin Rekowski (17-3, 14 KO) zakończył przygotowania do zaplanowanej na 22 października walki z Krzysztofem Zimnochem (19-1-1, 13 KO). Pojedynek pięściarzy będzie główną atrakcją kolejnej edycji gali organizowanej w Kopalni Soli w Wieliczce.
- Na ringach amatorskich walczyłem jak równy z równym z najlepszymi na świecie, więc dlaczego nie miałbym pokonać w przyszłą sobotę Krzyśka Zimnocha? A jeśli ktoś mówi, że przegrany z naszej walki, z racji wieku, zakończy karierę to jest w błędzie. W styczniu skończę 39 lat, ale wciąż chcę boksować, dopóki są zdrowie, chęci i propozycje - powiedział Polskiej Agencji Prasowej popularny "Rex".
Pięściarz z Kościerzyny ostatni raz boksował w kwietniu, ponosząc porażkę z Andrzejem Wawrzykiem. Z krakowianinem "Rex" niedawno miał okazję odbyć kilka sesji sparingowych podczas jego przygotowań do wrześniowego pojedynku z Albertem Sosnowskim. Pojedynek Rekowskiego z Zimnochem zakontraktowano na osiem rund.
- Stoczyłem kilka ciekawych pojedynków, m.in. z dawnym czempionem WBC kategorii ciężkiej Amerykaninem Oliverem McCallem. Mam jeszcze swoje cele sportowe, ale też i w życiu codziennym. Chcę wreszcie skończyć studia zaoczne na AWFiS w Gdańsku. Potem może zostanę trenerem. - podsumowuje pięściarz grupy Sferis KnockOut Promotions, który na zawodowych ringach boksuje od maja 2012 roku.