Jak ważna dla Krzysztofa Zimnocha jest walka z Marcinem Rekowskim na gali w Wieliczce?
Tomasz Babiloński: To jego być albo nie być. Jeżeli przegra z Marcinem Rekowskim, nie ma czego szukać na świecie. Tak więc przed nim arcyważny pojedynek. On nie ma już tak dużo czasu.
A jak wygra, to ma pan już plan?
Leży mi na sercu porażka z Mikiem Mollo i jej okoliczności. Źle podszedł do tamtej walki i przegrał sam ze sobą. Chcę więc rewanżu.
Kilka innych walk też zapowiada się ciekawie.
Jestem ciekawy tego, jak zaprezentuje się Kamil Łaszczyk, który zmierzy się z Piotrem Gudelem. Interesująco zapowiada się starcie Andrzeja Sołdry z Jordanem Kulińskim. Dla tego pierwszego to też starcie o być albo nie być. Jest też ciekawy rewanż Marka Matyi z Norbertem Dąbrowskim. Pierwsza walka, w Arłamowie w 2014 roku, była bardzo ciekawa.
To już ósma gala, którą organizuje pan pod ziemią.
To bardzo ważna edycja. Tym razem impreza będzie hołdem dla Wiesława Pazgana, naszego przyjaciela z Nowego Sącza, który razem z firmą Konspol wspierał nas 11 lat. Niestety, w czerwcu nagle zmarł.