Krzysztof Zimnoch (21-1-1, 14 KO) skomentował na Facebooku informację o planowanym wstępnie na lato pojedynku z Arturem Szpilką (20-2, 15 KO).
"Artur Szpilka twierdzi , ze jest możliwość, że zawalczymy może w lipcu... Dziwne, że przez cały ten czas unikał tej walki jak mógł, a teraz stwierdza, że walczy ze mną już w lipcu. Jeśli nie wyjdzie mu z Dominickiem Brazealem... Po pierwsze to ja nic o tym terminie w lipcu nie wiem, a po drugie to ten człowiek interesuje mnie najmniej. Mam swoja drogę, świetne warunki do rozwoju, robię progres i za chwilę będę gotów, by walczyć z czołówką światową i to bez Artura Szpilki." - napisał Zimnoch.
"Oczywiście chcę dać tę walkę kibicom, bo na nią czekają, ale nie wtedy, kiedy on się na nią łaskawie zdecyduje, ale wtedy kiedy to ja uznam, że jest ona najlepszą opcją dla mnie na tym etapie kariery, na którym akurat będę. Ja ewentualną walką z nim traktuje jedynie jako kolejny krok do swojego celu czyli walki o pas mistrza świata. No i oczywiście jako prezent dla wszystkich kibiców boksu w Polsce." - dodał białostoczanin, który po raz kolejny pojawi się między linami 22 kwietnia w Legionowie.