- Najważniejsza jest wygrana, nieważne w jakim stylu - mówi Krzysztof Zimnoch (22-1-1, 15 KO), który 9 września na gali w Radomiu skrzyżuje rękawice z mocno bijącym Amerykaninem Joey'em Abellem (33-9, 31 KO). Polak wierzy, że dzięki kolejnej wygranej zbliży się do walk ze światową czołówką wagi ciężkiej.
- Wierzę w to, że zbliżam się do najlepszych pięściarzy wagi ciężkiej i niedługo zacznę drapać ich po plecach. Wierzę w to, że w niedalekiej przyszłości wyjdę z nimi do ringu, będę wygrywał i zostanę mistrzem świata - przekonuje białostoczanin.
Dla Zimnocha będzie to trzeci tegoroczny występ. W ostatnich miesiącach Polak wygrywał już z Mikem Mollo i byłym pretendentem do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej Michaelem Grantem. Niewykluczone, że pod koniec roku Zimnoch skrzyżuje rękawice z Arturem Szpilką.
Na gali w Radomiu dojdzie także do ciekawie zapowiadających się walk Alberta Sosnowskiego z Łukaszem Różańskim oraz Sergieja Werwejki z Nagym Aguilerą. Kolejne zawodowe występy zaliczą także m.in. Paweł Wierzbicki i Przemysław Runowski.
Kup bilet, zobacz na żywo walki Zimnoch - Abell i Sosnowski - Różański >>