- Joey Abell jest najlepszym rywalem w zawodowej karierze Krzysztofa Zimnocha. To będzie walka o wszystko! - mówi serwisowi Sportowefakty.wp.pl przed sobotnią galą w Radomiu Tomasz Babiloński, jeden z promotorów Krzysztofa Zimnocha (22-1-1, 15 KO), który skrzyżuje rękawice z Amerykaninem Joey'em Abellem (33-9, 31 KO).
Rezydujący w Minnesocie Joey Abell (33-9, 31 KO) znokautował dwóch ostatnich rywali, w tym legitymującego się nieskazitelnym bilansem Johna Nofire'a (19-0). Na koncie ma także przegrane z rąk Tysona Fury'ego czy Chrisa Arreoli. Tomasz Babiloński zwraca uwagę na siłę ciosu 36-latka.
- Abell to nie jest ringowa gapa, ma czym palnąć. Z 33 zwycięstw na zawodowych ringach zanotował aż 31 nokautów. Takie statystyki nie biorą się z niczego. Mało tego, o walce wie od co najmniej czterech miesięcy, więc na pewno się mocno przygotowywał. Amerykanin jest najlepszym rywalem w zawodowej karierze Krzysztofa Zimnocha. To będzie walka o wszystko! - komentuje w rozmowie z WP SportoweFakty Babiloński.
- Zwycięstwo w dobrym stylu sprawi, że lada moment nadejdą super oferty ze Stanów Zjednoczonych, Rosji czy Finlandii. Nie mówimy "nie" walce z Arturem Szpilką, bo ten pojedynek powinien odbyć się już dawno, dawno temu. Wtedy była szczytowa temperatura jak w Vegas. Teraz, owszem, dalej tym żyjemy, bo to może być fajna impreza na poziomie. Po 9 września będziemy mądrzejsi - mówi szef Babilon Promotion.